W piątym meczu nasze siatkarki uległy na wyjeździe drużynie ŁMLKS Łask 1:3. MMKS jechał na mecz po 3 pkt niestety nie udało się wygrać.
Pierwszy set wygrany, co dalej się stało z moją drużyna sam nie wiem... To tak jakby w przerwie ktoś podmienił mi zespół na inny...a graliśmy moim zdaniem z najsłabszym zespołem z którym dotychczas spotkaliśmy sie w II lidze - komentuje trener Psiurski. Taktycznie dziewczyny nie zrealizowały naszych zamierzeń, cóż ten mecz już za nami, czas znowu podnieść głowy do góry. Brakuje zawodniczkom chłodnej głowy, są w stanie walczyć z każdym, niestety, póki co, musimy walczyć z samymi sobą, ale wierzę, że wiara czyni cuda - dodał K. Psiurski.
ŁMLKS Łask - MMKS Łęczyca 3:1 (24:26; 25:21; 25:22; 25:23)
ojojoj!!!
OdpowiedzUsuńznowu wtopa :/
OdpowiedzUsuńPrzykro, że tak się stało, ale miejmy nadzieję, że w sobotę będzie 100% lepiej :)
OdpowiedzUsuńNawet 200% :)
OdpowiedzUsuń